Historia Polski obfituje w mnóstwo tragicznych wydarzeń. II wojna światowa rzuciła na nasze dzieje ponury cień. Nie wolno nam tego zapomnieć, a prawdę o tym, co wtedy miało miejsce, trzeba przekazywać z pokolenia na pokolenie. Służą temu m. in. rozmaite publikacje – takie jak chociażby „Ptaki drapieżne”. To obowiązkowa lektura nie tylko dla miłośników historii.

Dlaczego sięgnęłam po książkę Marata, Wójcika i Wiśniewskiego „Ptaki drapieżne”?

Historia II wojny światowej jest czymś, co fascynuje mnie odkąd pamiętam. Wiąże się z tym mnóstwo rozmaitych tematów – do tych najbardziej interesujących zaliczam zdecydowanie dzieje Armii Krajowej. Nie potrzebowałam zatem żadnej dodatkowej zachęty, by sięgnąć po „Ptaki drapieżne” – gdy tylko dowiedziałam się o tej książce, wiedziałam, iż muszę ją przeczytać. Zwłaszcza, że dotyka ona tematu po dziś dzień wzbudzającego mnóstwo kontrowersji, a mianowicie oddziałów likwidatorów w szeregach AK.

Kim są autorzy książki Marat, Wójcik i Wiśniewski?

Emil Marat to urodzony w 1971 r. pisarz i dziennikarz. Ukończył Wydział Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, na tej uczelni studiował również dziennikarstwo. Jest właścicielem firmy PR Particules. Na rynku literackim zadebiutował w 2013 r. powieścią „Szkło”. Jego twórczość była parokrotnie wyróżniania, m. in. Ostrym Piórem. Ma na swoim koncie liczne publikacje w wielu znanych magazynach takich jak np. Press, Harper’s Bazaar czy Voyage.

Michał Wójcik to pisarz, historyk i publicysta, rocznik 1969. Był m. in. redaktorem naczelnym magazynów Focus oraz Focus Historia, a także współtwórcą takich programów historycznych jak „Błyskawiczny Program Historyczny” w TVN Warszawa oraz „Było/nie było” w Discovery Historia. Za książkę o Stanisławie Likierniku zatytułowaną „Made in Poland”, którą napisał wspólnie z Emilem Maratem, otrzymał Nagrodę Historyczną Tygodnika Polityka 2015.

Lucjan Wiśniewski, pseudonim „Sęp”, to współautor o jednocześnie główny bohater książki „Ptaki drapieżne”. Urodził się w 1925 r. i jest obecnie jednym z ostatnich żyjących likwidatorów z Armii Krajowej. W czasie II wojny światowej był żołnierzem „Wapiennika”, oddziału specjalnego 993/W kontrwywiadu AK, który zajmował się wykonywaniem wyroków śmierci wydanych przez Państwo Podziemne.

O fabule książki „Ptaki drapieżne” słów kilka

Pełny tytuł „Ptaków drapieżnych” brzmi: „Ptaki drapieżne. Historia Lucjana „Sępa” Wiśniewskiego, likwidatora z kontrwywiadu AK”. Wyraźnie on zatem wskazuje, co dokładnie stanowi przedmiot tej niezwykłej książki. Ma ona formę wywiadu-rzeki, w związku z czym nie da się w tym przypadku tak po prostu streścić fabuły. Lucjan Wiśniewski, który jest bohaterem tej książki, to prawdziwa legenda. Mówi nie tylko o czasach wojny i działalności na rzecz Polski Podziemnej, ale również o czasach powojennych. Nie sposób ukryć, iż to, co przytrafiło się „Sępowi”, z powodzeniem posłużyłoby jako bogaty materiał na film czy telewizyjny serial.

Marat i Wójcik zadają mu różne pytania, w tym bardzo trudne, dotyczące m. in. wykonywania wyroków. Wszystko to układa się w niezwykle barwną opowieść – chwilami wstrząsającą, momentami zabawną, a czasami i gorzką. Jednakże jest ona od samego początku do końca szczera. Zdecydowanie nie ma w niej lukru, którym często się przyprawia historię, jakiej dziś uczy się w szkołach.

Moja opinia na temat książki „Ptaki drapieżne” Marata, Wójcika i Wiśniewskiego

„Ptaki drapieżne” to bez wątpienia jedna z najciekawszych pozycji na polskim rynku, jeśli chodzi o literaturę faktu. To cenny dokument – i ubolewać jedynie należy nad tym, że nie ma ich na tyle dużo, by pozwoliły uporządkować wiedzę na temat polskiej działalności podczas II wojny światowej. Musimy mieć świadomość tego, że o wielu rzeczach już się nie dowiemy, ponieważ naocznych świadków i uczestników tamtych zdarzeń jest coraz mniej. Można też w tym momencie zaryzykować i zadać pytanie o to, ile spraw zostało zamiecionych pod przysłowiowy dywan? Czy w ogóle będzie nam jeszcze dane poznać całą prawdę? Refleksja nasuwa się sama – tych, co jeszcze żyją, trzeba pytać.

„Ptaki drapieżne” to książka, która nie pokazuje koloryzowanej rzeczywistości. Momentami wali między czoło rozbrajającą dosadnością. Jednocześnie została napisana stosunkowo prostym językiem, dzięki czemu nie jest skomplikowana w odbiorze. Poruszonych w niej zostaje wiele tematów, które można z powodzeniem opatrzyć etykietą „ciężki kaliber”. Ujmuje otwartością i autentycznością, a dodatkowym jej atutem jest aneks z niepublikowanymi materiałami takimi jak np. fragmenty wspomnień Horodeckiej oraz Stefana Matuszczyka.

Czy warto kupić książkę „Ptaki drapieżne”?

„Ptaki drapieżne” to bardzo wartościowa lektura – nie tylko z historycznego punktu widzenia. Nie można tu zapomnieć o niezwykle ważnym wymiarze – ludzkim. Wykonaniu każdego rozkazu nieodmiennie towarzysko szereg emocji, włącznie ze strachem i niepewnością. Na uwagę zasługują opisy relacji, jakie nawiązywały się pomiędzy członkami oddziału.

Dla mnie, jako dla osoby urodzonej w czasach współczesnych, wiele lat po wojnie, wydarzenia te są odległe – ale mogę dowiedzieć się o nich czegoś więcej za sprawą takich publikacji jak właśnie „Ptaki drapieżne”. Serdecznie polecam ją każdemu Polakowi – pamięć o bohaterach tamtych dni jest tym, co powinniśmy w sobie pielęgnować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here