Każdy człowiek chce być szczęśliwy i przeżyć dany mu czas w taki sposób, by u schyłku podróży móc z dumą spojrzeć w lustro. Na co dzień często zapominamy o tym, co naprawdę ważne i skupiamy się na rzeczach, które na dłuższą metę nie mają większego znaczenia.
Dlaczego sięgnęłam po książkę Reginy Brett „Jesteś cudem”?
Przyznam szczerze, iż nie należę do wielbicielek felietonów. Średnio też przepadam za tzw. literaturą motywacyjną, jeśli można to określić takim mianem. Obecnie jest ona jak wiadomo bardzo modna, a gdy coś jest modne, automatycznie wzbudza mój dystans. Co zatem spowodowało, że sięgnęłam po „Jesteś cudem” Reginy Brett? Przede wszystkim ciekawość i może jeszcze chęć usystematyzowania sobie pewnych myśli. Poza tym znam inną książkę tej autorki, a mianowicie „Bóg nigdy nie mruga” – jej lektura skłoniła mnie do wielu refleksji, w związku z czym pomyślałam sobie, a dlaczego tym razem miałoby być inaczej?
Kim jest autorka książki Regina Brett?
Regina Brett to urodzona w 1956 r. amerykańska dziennikarka i pisarka. Pisarstwem zajmuje się zawodowo od 1985 r. Dwukrotnie – w roku 2008 i 2009 – była nominowana do prestiżowej nagrody Pulitzera. Za swoje felietony otrzymała wiele wyróżnień. Brett skupia się w swej twórczości na problemach dnia codziennego – sama została dość mocno doświadczona przez życie. Przez 18 lat funkcjonowała jako samotna matka. W wielu lat 40 spotkała miłość, zaś rok później został u niej zdiagnozowany rak piersi. Nic więc zatem dziwnego, że felietony jej autorstwa nie tylko bawią czytelników, ale również wzruszają. Prawa do ich wydania sprzedano do kilkunastu krajów, w tym także do Polski. Obecnie oprócz pisania autorka wykłada też gościnnie na takich uczelniach jak m. in. Ursuline College, John Carroll University, Cleveland State University oraz Case Western Reserve University.
O fabule książki „Jesteś cudem” słów kilka
Fabuły „Jesteś cudem” nie da się streścić tak jak w przypadku powieści kryminalnej czy obyczajowej. Jest to po prostu zbiór 50 felietonów niosących głębokie przesłanie. Autorka pisze o tym, co każdemu z nas jest bliskie – czyli najzwyczajniej w świecie o życiu pełnym wzlotów i upadków. Książka ma pomóc czytelnikowi w zrozumieniu wielu spraw i spojrzeniu na nie pod nieco innym kątem, może bardziej z dystansem. Wszystkich tych porad Brett nie wyssała z palca – to rezultat jej osobistych doświadczeń i przemyśleń. Chce się podzielić z nami pewną niezwykle ważną rzeczą, a mianowicie taką, by pracować nad stworzeniem swojej własnej recepty na szczęście. By każdego dnia robić coś, co przybliża nas do osiągnięcia tego. By umieć się odnaleźć w każdej sytuacji. Niby to takie proste, ale jednak w praktyce nie zawsze oczywiste.
Poszczególne felietony autorka potraktowała na zasadzie lekcji wyznaczających kierunki zmian. Jak się okazuje, wcale nie trzeba podejmować działań zakrojonych na bardzo szeroką skalę – szczęście jest zwykle bliżej niż się nam wydaje. Nie od parady mówi się, że najciemniej jest pod latarnią. Zwykle szukamy nie tam, gdzie należy. Tymczasem powinniśmy sobie uzmysłowić, że szczęście jest stanem umysłu – to postawa, której się można nauczyć. Oznacza ona pogodzenie się z życiem, ale wcale nie jest jednoznaczna z rezygnacją. Wszystko w tym momencie zależy od nastawienia – zamiast na „nie” wystarczy być na „tak”. Oto klucz do sukcesu.
Moja opinia na temat książki „Jesteś cudem” Reginy Brett
Nie lubię, gdy ktoś mi mówi, jak mam żyć – zresztą, chyba nikt tego nie lubi. Dlatego też do czytania „Jesteś cudem” przystępowałam uzbrojona w sceptyzm, który stopniowo topniał wraz z kolejnymi stronami. Książkę czyta się naprawdę błyskawicznie – nawet się nie zorientowałam, że dotarłam do końca. Trudno się od niej oderwać, ponieważ Regina Brett pisze przystępnym i zrozumiałym językiem, w którym nie brakuje różnych emocji. Poza tym z jej słowami każdy z nas może się zidentyfikować, a co najważniejsze – skłaniają one do refleksji i zastanowienia się nad własnym życiem. Nie bez powodu na rozmaitych stronach poprzyklejałam kolorowe fiszki, by móc wrócić w dowolnym momencie do tego, co najbardziej utkwiło mi w pamięci.
Ale uwaga – „Jesteś cudem” nie jest gotową, podaną na pięknej tacy receptą na sukces. Szczęście jest czymś szalenie indywidualnym i nie dla wszystkich oznacza to samo. Książkę należy potraktować raczej jako źródło inspiracji oraz zbiór interesujących porad, które nie są żadnymi prawdami objawionymi. Wielu ludzi czeka na to, aż w ich życiu wydarzy się cud – ale nie dopuszczają do siebie myśli, że sami są cudem, z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Czy warto kupić książkę „Jesteś cudem”?
„Jesteś cudem” Reginy Brett to doskonały pomysł na prezent – zarówno dla kogoś, jak i dla samego siebie. Książka dodaje otuchy w trudnych chwilach, ale też wcale nie koloryzuje rzeczywistości – bo przecież życie, które znamy, nie ma niczego wspólnego z jego wizją prezentowaną w telewizji czy w kolorowych magazynach. Czasami w pędzie dnia codziennego nie dostrzegamy pewnych rzeczy – omawiana przeze mnie lektura skłania zaś do tego, by się zatrzymać, zwolnić, spróbować zobaczyć świat w intensywnych kolorach, a nie tylko w odcieniach czerni. Musimy pamiętać, że życie dane jest nam tylko jedno – czasu nie da się cofnąć, ale to wyłącznie od nas zależy czy będziemy szczęśliwi.